piątek, 16 listopada 2012

dolly

Będziemy jutro szyły z dziewczynkami, które przyjdą do Skakanki na urodziny.

Więc dziś prototyp. I seryjnie półprodukty dla 11 dziewczynek, żeby się łatwiej szyło.

Pierwszą lalkę z flaneli uszyła dla mnie ze trzydzieści lat temu moja Mama.

Drugą uszyłam sama podczas pobytu w Niemczech, jako wyraz wdzięczności dla gospodarzy, którzy mnie przyjmowali.

Brak doświadczenie nie pozwala się szczególnie chwalić, ale upamiętniam to dzisiejsze podejście. Imię wybierze Skakanka, która nie przestawała przez cały wieczór wyznawać miłości i podziwu. Zasnęła przy moim krzątaniu się po kuchni. Zrobić coś własnymi rekami - z dzieckiem i dla dziecka - bezcenne.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz