piątek, 6 maja 2011

Urban Lady

Kolejny Myles Sullivan, choć technika absolutnie eksperymentalna (Audrey Hepburn w tej wersji bowiem nie ma jeszcze do wycierania ust i może dobrze). Środek frontu to werniksowany nadruk, ale na ramce postanowiłam domalować jakby ciąg dalszy, na podkładzie do robienia spękań. Niestety, kolejny crackle nie spełnił moich oczekiwań i to jeszcze nadal nie to, co miałam na myśli. Fantastyczna była zabawa z mieszaniem akryli pod kolor, szkoda, że poszło tak szybko. Za to drewno malowane na czerwony mahoń bejcą ftalową - wolałabym ten rozdział zapomnieć!









Szafka pomyślana dla Cherry, jej miłości do kina i Audrey.

La Gitarra II

Kto by pomyślał, że można poznać malarza poprzez serwetki pomyślane do wycierania ust, na kórych znalazła się właśnie praca Mylesa Sullivana. z grupy Art in Motion. Przyjemnością było domalowywanie akrylami tego, czego nie starczyło we wzorze do decoupage'u.

"La Gitarra" (tak naprawdę "Jazz Rythms") w wersji teak:

Szafka na zamówienie Cherry.